Kirkut w Cieszowej koło Koszęcina należy do najstarszych na Śląsku. Tradycja podaje, że obecność Żydów w tej miejscowości sięga późnego średniowiecza. Wiemy, że od połowy XVIII wieku do początku ubiegłego stulecia w Cieszowej stała ładna, drewniana synagoga. Niestety, została rozebrana. Na cmentarzu, położonym nieopodal wsi, zachowały się nagrobki z XVIII i późniejszych stuleci. Starodrzew cmentarny połamała tragiczna w skutkach trąba powietrzna z sierpnia 2008 roku.
W Cieszowej, niewielkiej wiosce w pobliżu Koszęcina, przez stulecia zgodnie żyli chrześcijanie i żydzi. Źródła nie podają, kiedy w te okolice Śląska przybyli pierwsi wyznawcy religii mojżeszowej. Zgodnie z tradycją miało to miejsce już w XIV wieku. Szybko też ponoć postawili tutaj bożnicę i własną szkołę. Pewne wiadomości posiadamy dopiero z połowy XVIII wieku – wspomina się wtedy o budowie synagogi i opłacaniu przez tutejszych Żydów podatku „tolerancyjnego”. Po przejęciu Śląska przez Prusy starozakonnym wpierw nakazano przenieść się na wieś, a po kilku latach wrócić do miast. Ta ostatnia decyzja nie obejmowała jedynie czterech wiosek, w tym Cieszowej. Dlatego w miejscowości tej, pod koniec XVIII wieku, mieszkało być może nawet ponad 100 Żydów. W następnych dziesięcioleciach liczba ta systematycznie spadała, tak, że na początku XX wieku w wiosce nie było już żadnej osoby pochodzenia żydowskiego. Od połowy XVIII wieku cieszowskim starozakonnym służyła niewielka, drewniana synagoga, położona na skraju wsi. Domniemywa się, że zbudował ją ten sam cieśla, który postawił sąsiedni, drewniany kościół. Przy synagodze stał nieduży dom rabina, pełniący także rolę szkoły. Po wyjeździe wszystkich cieszowskich Żydów, synagogę i domek rabina w drodze przetargu nabył w 1908 roku proboszcz sadowskiej parafii, ks. Karol Urban. Z niewiadomych powodów obiekty te rozebrano w 1911 roku. Na ich miejscu stoi figura św. Urbana. Według przekazów synagoga była bardzo ozdobnie wykończona oraz wyposażona w zabytkowe sprzęty. Dlatego miał pojawić się pomysł jej przeniesienia do Drezna. Jednak do jego realizacji nie doszło.
W niedużej odległości, poza wsią, w malowniczym zagajniku na wzniesieniu zachował się zabytkowy, cieszowski kirkut. Pisało się o nim już pod koniec XVII wieku. Obecnie zajmuje teren 0,5 ha. Pozostało jedynie około 60 nagrobków z XVIII i XIX wieku. Mają one w większości typowy kształt macewy z inskrypcjami w językach hebrajskim i niemieckim. Cmentarz, a raczej drzewa go porastające, bardzo ucierpiały podczas przejścia trąby powietrznej, 15 sierpnia 2008 roku.