Secesja na Górnym Śląsku znajduje wyraz przede wszystkim w detalu architektonicznym. Fasada kamienicy nr 20 oczarowuje nas właśnie detalem. Zobaczymy na niej splątane szyjami smoki, sowę wśród kasztanowych liści, maszkarony i kota nadgryzającego zwornik nad oknem. Najzabawniejszy jest jednak kruk-wspornik, który schował się pod balkonem przed deszczem i wtulił głowę w skrzydła.
Pierwszy projekt tej kamienicy wykonał 15 kwietnia 1903 r. bytomski mistrz murarski Konrad Segnitz (1857 – 1909) dla oberżysty Leopolda Wienera (1855 ‒ 1907). Segnitz był jednym z najbardziej twórczych architektów Bytomia (jeszcze w poprzednim okresie, gdy królował historyzm zaprojektował m.in. kamienicę przy ul. Korfantego 18, a później m.in. kamienice przy ul Moniuszki 13 i 15 oraz ul. Jainty 18). Projekt zakładał wykonanie czteropiętrowego budynku o asymetrycznie rozplanowanej fasadzie. Po prawej stronie miały znaleźć się loggie balkonowe, w środku wykusz, a po lewej stronie, na górze, bogato zdobiony schodkowy szczyt. Ten projekt nie został zaakceptowany przez nadzór budowlany z powodu zbytniego przewyższenia sąsiednich budynków. Stąd we wrześniu tego samego roku Segnitz przedstawił kolejny projekt, który doczekał się realizacji. W ogólnym założeniu przypomina pierwszy, a zasadniczą różnicą było obniżenie całego budynku o jedną kondygnację. Kamienica wybudowana jest na planie prostokąta, z dwiema bocznymi i tylną oficyną wokół niewielkiego dziedzińca.
Po śmierci Leopolda Wienera w 1907 r. właścicielką została Cäcilie Wiener, a w latach 1925 ‒ 1929 należała do firmy Ostwerke AG. Kamienica zachowała się do dzisiaj w dobrym stanie, z nieuszkodzonym detalem architektonicznym.