Na Śląsku, obok miejsc pamięci ofiar komunistycznego totalitaryzmu, jak obóz w Jaworznie lub pomnik górników zastrzelonych przez milicję w kopalni Wujek, znajdziemy także miejsce, w którym lata 1945-89 zostały zilustrowane od strony ówczesnego życia codziennego, częściowo w kategoriach absurdalno-komicznych. Rzeczywistość państwa stworzonego przez Stalina i rządzonego przez pierwszych sekretarzy partii komunistycznej miała przecież i takie oblicze. Miejscem tym jest Muzeum PRL w Rudzie Śląskiej.
Muzeum znajduje się na terenie dawnego folwarku pochodzącego jeszcze z końca XIX wieku. Obiekt ten, powstały w 1890 r. jako Dwór Nowa Ruda i należący do niemieckiej rodziny von Ballestrem, po II wojnie został przejęty przez Państwowe Gospodarstwo Rolne. Po upadku PGR-ów budynki popadały w ruinę. Obiektem zajęła się na początku XXI w. Fundacja Minionej Epoki, remontując wnętrza budynku i przygotowując do udostępnienia zwiedzającym. Muzeum PRL z inicjatywy fundacji otwarte zostało 04 czerwca 2010 roku, a więc w 21 rocznicę częściowo wolnych wyborów do parlamentu, które w 1989 r. były wynikiem porozumień Okrągłego Stołu. Działalność placówki rozpoczęto wystawą „Zaczynamy od końca …”. Twórcy muzeum deklarują, iż inicjatywa jest apolityczna i służyć ma poszerzaniu wiedzy o realiach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Powstała zaś m.in. z myślą o młodych ludziach, którzy rzeczywistość PRL znają jedynie z opowiadań. Muzeum kupuje lub przyjmuje ciekawe przedmioty pochodzące z tego okresu.
Na pierwszej wystawie w 2010 roku znalazły się m.in. dokumenty strony rządowej i opozycji z czasów obrad Okrągłego Stołu, materiały ze zbiorów Archiwum Państwowego, plakaty wyborcze, dokumenty Instytutu Pamięci Narodowej. Muzeum posiada kolekcję używanych w czasach PRL pojazdów, jak moskwicz 400, mikrus MR-300, czy wóz strażacki Star 25. Obejrzeć można tu również kolekcję plakatów socrealistycznych oraz meble, sprzęty i opakowania towarów spożywczych, które wyeksponowano w odtworzonych wnętrzach PRL-owskich mieszkań i sklepów. Właśnie sklep z samym octem na półkach uświadomić może nieco rozbawionym młodszym zwiedzającym, jak w rzeczywistości wyglądały realia życia w rzekomym „ustroju sprawiedliwości społecznej”. Interesujący jest wreszcie park pomników, które w PRL „zdobiły” polskie place i ulice, sławiąc imiona ludzi, których propaganda komunistyczna kreowała na bohaterów. Znajdziemy tu popiersie np. ówczesnego „dobroczyńcy ludzkości”, a w rzeczywistości jednego z największych zbrodniarzy świata, Włodzimierza Lenina. Jest tu także pomnik Karola Świerczewskiego, który według oficjalnej propagandy PRL „kulom się nie kłaniał”, a w rzeczywistości był jednym z najbardziej nieudolnych dowódców II wojny, dowodził zaś zazwyczaj w stanie alkoholowego upojenia.