Zabytkowa, ceglana wieża wyciągowa szybu „Andrzej” wznosi się na terenie dzielnicy Wirek w Rudzie Śląskiej. Zbudowano ją w latach 70. XIX wieku, pod nazwą „Aschenborn”, jako część kopalni węgla kamiennego „Gottessegen” („Błogosławieństwo Boże”), a funkcjonowała do roku 1969. Budowla ma rzadko spotykany, czworoboczny kształt i zwieńczona jest krenelażem, dzięki czemu przypomina średniowieczną basztę obronną.
Ruda Śląska, jedno z większych miast górnośląskiej aglomeracji, może się pochwalić wieloma interesującymi zabytkami, w tym tradycyjnymi osiedlami robotniczymi czy pamiątkami dawnej techniki. Szczególnie interesujące są obiekty związane z wydobyciem węgla kamiennego. I tak, w położonej w samym centrum Rudy Śląskiej dzielnicy Wirek znajdziemy wyjątkowy budynek nadszybia nieistniejącego już szybu „Andrzej”.
Szyb Andrzej to charakterystyczna, ceglana budowla postawiona w latach 70. XIX stulecia na potrzeby ówczesnej kopalni węgla kamiennego „Gottessegen”, czyli „Błogosławieństwo Boże”. Kopalnia ta została uruchomiona już w pierwszych latach XIX wieku, przez magnatów ziemskich i przemysłowych – von Donnersmarcków; wydobywała węgiel – z przerwami, a po II wojnie światową pod nazwą „Wanda–Lech” – do roku 1969. Szyb miał głębokość ponad 365 m i służył wydobyciu urobku na powierzchnię. Nosił on pierwotnie nazwę „Aschenborn” na cześć Adolfa Aschenborna, ówczesnego dyrektora kopalni; miano „Andrzej” otrzymał po ostatniej wojnie. Budynek nadszybia wyróżnia się na tle innych tego typu budowli kopalnianych kształtem nawiązującym do średniowiecznych baszt obronnych. Postawiono go na planie czworokąta, wymurowano z cegły i zwieńczono krenelażem, czyli – inaczej – blankami. Mury są bardzo solidne: ich grubość sięga 1 m i 30 cm. Kiedyś, wewnątrz wieży poruszały się stalowe koła zamachowe. Budowla przykryta jest namiotowym dachem. Warto pamiętać, że w przeszłości do stojącej obecnie samotnie wieży przylegały inne, kopalniane budowle.